Z wieżowców w centrum miasta o konkretnej godzinie wylewają się tłumy zmęczonych ludzi, jak kiedyś z fabryk. Białą koszulą z krawatem zastąpili kombinezon roboczy a młotek klawiaturą. Dostają mniej jak na hali fabrycznej ale za to mogą popatrzeć na świat z klimatyzowanego wnętrza na dużej wysokości. Czasem muszą odpracować darmowe nadgodziny ale mają ekspres do kawy i są częścia wielkiej metropolii. Są czyści i wykształceni. Ale czy to nie oni powinni maszerować w pochodzie? Cześć współczesnym ludziom pracy! To dzięki nim mamy wspaniałe usługi finansowe, ubezpieczenia, plany taryfowe i fachowe doradztwo w różnych ekstrawaganckich zakupach!